sobota, 10 maja 2014

2.El amor florece

                                                                  Oczami Narratora 


                                             
                                                 ~~Si dices mi normbre yo te ire a bucar...~~

Wesoła kobieta śpiewała z uśmiechem na twarzy. Kiedy śpiewała tak piękną piosenkę wracały same dobre wspomnienia. To właśnie dzięki niej odnalazła siostrzenicę, którą szukała przez całe lata wraz z matką. Piosenka ta została opublikowana w jednym z programów muzycznych - najbardziej popularnym w Argentynie You-Mix. Jej siostrzenica, brązowowłosa dziewczyna o wielkim talencie odziedziczonym przez matkę, oglądała ten program i bardzo jej przypomniało pewną osobę. Kobietę, która do 5 roku życia zawsze spędzała z nią czas podczas nieobecności rodziców. Tak. Angie - czyli jej ciotkę. Rozpoznała ją i powiadomiła o tym radośnie ojca. Ten natychmiast nie zwlekając skontaktował się z programem i poprosił o kontakt. 

                                                       

                                        ~~después de todo, yo siempre estaré contigo~~

- Maxi! - krzyknęła z wewnętrzną radością Natalia, która nie spodziewała się tego co zrobi Maxi.
- Co? - spytał chłopak i zaczął się znienacka śmiać. Nikt nie spodziewałby się że to zrobi. Po prostu rozmawiali a on nagle ją namiętnie pocałował. Stali tak wpatrzeni w siebie bez żadnego słowa. W sumie ta chwila mogłaby trwać wieki... Jednak coś im przeszkodziło. Weszła Violetta Castillo. Dziewczyna patrzyła na dwójkę zakochanych z niewierzeniem. Wcale nie wyglądali na zakochanych, tylko na dwie osoby, które nie potrafią mówić... 


                                         ~~Y en cada vesve te veo, me siento completo..~~

- Przepraszam! - krzyknęła nastolatka i podeszła do nich z nadzieją na przyjęcie propozycji, którą zaraz mieli otrzymać. - Interesujecie się muzyką lub tańcem? - dziewczyna spytała. Zakochani natychmiast wyszli z "transu". Jeśli można to tak nazwać. Spojrzeli z zaciekawieniem na dziewczynę.
- Tak. - powiedzieli jednocześnie. Obydwoje interesowali się tańcem i była to ich wspólna pasja. Nastolatka podała im lekko zgiętą kartkę, na której wyraźnie pisało Poszukujemy kilkunastu osób do prowadzenia szkoły muzycznej. Po przeczytaniu tego zdania spojrzeli na siebie z niedowierzeniem. 
- To jak przyjmujecie propozycję? - spytała lekko uśmiechnięta i spodziewała się, że powiedzą tak.
- Tak. - jej przypuszczenia się potwierdziły.

                                                   

                                     ~~Me gustaría ser libre. No tener recuerdos. 
                                                        ¿Por qué es imposible?~~

Rudowłosa dziewczyna kierowała się właśnie w stronę budynku, aby zgłosić się do prowadzenia szkoły muzycznej. Stała właśnie przed wielkim budynkiem, do którego zaraz miała wejść. Jednak na kogoś wpadła, a właściwie to ktoś wpadł na nią.
- Ej uważaj jak leziesz! - krzyknęła i zobaczyła przed sobą wysokiego bruneta, uśmiechniętego.
- Może tak grzeczniej, co? - zaczął się śmiać - przepraszam. Jestem Diego. Co powiesz na to, na przeprosiny zapraszam cię na kawę. - powiedział, a na twarzy dziewczyny pojawił się strach i rozczarowanie. Nic nie powiedziała oprócz dwóch słów:
- Odwal się. - pobiegła do budynku, w którym właśnie miała się zapisać na nauczycielkę. Zrobiła to.

                                             
       
                                           ~~Voy donde sopla el viento, Hoy sigo lo que
                                                  siento, Soy mi mejor momento, y donde
                                                                     quiera yo voy~~

Z pokoju nastolatki było słychać piękny, wysoki oraz lekki głosik. Słyszano go w całym jej wielkim domu. Jej piękny śpiew przerwało pukanie do drzwi. Dziewczyna wstała z łóżka i podeszła do drzwi. Było słychać dźwięk jej stóp, które świadczyły o tym, że to właśnie ona idzie - Violetta. Po otwarciu drzwi zobaczyła nikogo innego jak Leona. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Zaprosiła chłopaka do środka i zamknęła drzwi.
- Piękny masz głos - powiedział i podszedł do niej bliżej. Lekki uśmiech na twarzy dziewczyny wywołał uśmiech u chłopaka. Zaczęli śpiewać razem. Słowa, których nie znali. Ta piękna piosenka sama wychodziła im z ust.

                                            ~~Quiero mirarte, quiero sonarte vivir contigo
                                                                     cada instante~~

- Leon to było... - dziewczyna zaczęła mówić. Jednak Leon przerwał jej słowa i powiedział:
- Niesamowite? Tak. Zaraz będzie jeszcze bardziej - między nimi rosła chemia, zaczęli się do siebie zbliżać. Chłopak ręką odgarnął jej włosy i pocałował ją namiętnie. Dziewczyna odwzajemniła pocałunek.



*********************************************************************************

Chce powitać wszystkich co to przyczytali :) Jak się podobało? Wiem, że to dosyć długa przerwa ale nie miałam czasu przez naukę. Jak się podobało? Pisałam go bardzo długo, mam nadzieje, że ktoś to doceni :)
Czytasz = komentujesz = motywujesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz